Społeczna Dwójka to nasza szkoła. Oswojona, gwarna. Za jej drzwiami rozpościera się świat inny niż ten w domu, na ulicy, placu zabaw czy w przedszkolu. Rozgaszcza się w naszym życiu i zajmuje sporą część naszych myśli. Wszystkie nasze sympatie, nowe doświadczenia, ulubione zajęcia. Uchylimy nieco drzwi naszej klasy, byście mogli zobaczyć co u nas słychać.
wtorek, 27 marca 2018
czwartek, 22 marca 2018
Spotkanie z Plastusiem
Wszyscy go znamy - jest malutki, mięciutki (łatwo go zepsuć!) i bardzo zabawny. W naszej klasie jest takich sporo. Stoją sobie cichutko na szafce. W książce, jak nikt nie patrzy, Plastuś i przybory szkolne mają mnóstwo przygód. Być może, kiedy my wychodzimy z klasy, na naszej szafce też wszystko ożywa? Co może robić razem kilkanaście Plastusiów? Mamy nadzieję, że się nie kłócą - nam się to przecież zdarza. W sali wiszą przypominajki o tym, jak radzić sobie z emocjami, może Plastusie z tego skorzystają?
Nasze Plastusie są bardzo różne: całkiem duże i całkiem małe. Z małymi i dużymi portkami. Ze zgrabnymi noskami i wielkimi kulfonami. Nie możemy doczekać się dnia, kiedy będziemy mogli je zabrać do domu.
Tutaj można je obejrzeć.
Nasze Plastusie są bardzo różne: całkiem duże i całkiem małe. Z małymi i dużymi portkami. Ze zgrabnymi noskami i wielkimi kulfonami. Nie możemy doczekać się dnia, kiedy będziemy mogli je zabrać do domu.
Tutaj można je obejrzeć.
My chcemy Wiosny!
Ciepłej, słonecznej, zielonej, radosnej jak my!
Najpierw utworzyliśmy sobie kapelusze-ogrody. Jak Pani Wiosna zobaczy, to zaraz przyjdzie.
Nie przyszła. Albo przyszła, ale się dobrze schowała, bo dziś znów zimno, szaro i ponuro.
Szukaliśmy w krzaczkach, na trawnikach, pod kamieniami - nic!
piątek, 16 marca 2018
Ale dziś było strasznie! Strasznie, bo zobaczyliśmy ile tego jest! I musieliśmy wybierać!
Najpierw przez cały dzień pod tablicą stał koszyk z pysznościami: były tam soki, żelki, ciasteczka, deserki... Ach! Pytaliśmy Panią, czy to dla nas na poczęstunek, ale pani Aga tylko patrzyła, uśmiechała się i nic nie powiedziała. A następnego dnia przyszła pani Łucja, nasza znajoma dietetyczka i mama Julka i już wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Nie było.
Najpierw przez cały dzień pod tablicą stał koszyk z pysznościami: były tam soki, żelki, ciasteczka, deserki... Ach! Pytaliśmy Panią, czy to dla nas na poczęstunek, ale pani Aga tylko patrzyła, uśmiechała się i nic nie powiedziała. A następnego dnia przyszła pani Łucja, nasza znajoma dietetyczka i mama Julka i już wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Nie było.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Co nas czeka w czwartej klasie ?
24 czerwca mieliśmy spotkanie z panią Grażynką pedagogiem szkolnym, a tematem było omówienie zmian, jakie czekają na nas w klasie czwartej....
-
Na dzień 21 marca czekaliśmy z niecierpliwością, bo każdego roku obchodzimy go bardzo uroczyście i wesoło. Przygotowania do powitania wio...
-
Skąd się bierze chleb? Skąd się biorą bułki? Na te i inne pytania szukaliśmy odpowiedzi w piekarni „Irewit”, która mieści się w Poznaniu...
-
24 czerwca mieliśmy spotkanie z panią Grażynką pedagogiem szkolnym, a tematem było omówienie zmian, jakie czekają na nas w klasie czwartej....