A we wtorek to było tak, że przynieśliśmy do szkoły pełno jedzenia. Były małe pomidorki, ogórki i papryka. Były też oliwki, winogrona i nawet banan i suszone śliwki. Mieliśmy chleb, ser i kawałki mięsa. I pełno małych wykałaczek.
Zajęcia zaczęliśmy od wyjęcia tych wszystkich wspaniale pachnących rzeczy i umycia rąk. Śniadanie miało być dopiero o 9:00 a nam już od tych zapachów w brzuchach burczało i ślinka ciekła. Bo wyobraźcie sobie te wszystkie kolorowe pyszności. Wzięliśmy noże i zaczęło się krojenie i nadziewanie. I wymienianie się produktami, bo nie wszyscy się przygotowali. Ale to nic, bo my umiemy się dzielić. Czasem jak ktoś zapomni śniadania to my raz-dwa napełniamy talerzyk i już śniadanie jest. Wieeeelkie i kolorowe.
Na początku myśleliśmy, że każdy z nas robi koreczki dla siebie ale pani zaczęła nasze koreczki zbierać na wielkim wspólnym talerzu. Potem okazało się, że to był świetny pomysł, bo mogliśmy zjadać koreczki zrobione przez kolegów i było pysznie!
Jak tak siedzieliśmy i robiliśmy koreczki, to odwiedził nas pan Paweł, wicedyrektor naszej szkoły. Na początku się ucieszył, że wpadł do nas w takiej dobrej chwili, ale okazało się, że koreczków jeszcze nie ma. Chyba było mu trochę smutno - przecież pachniało u nas jak w restauracji. Ale obiecaliśmy, że go poczęstujemy, jak skończymy.
Naprawdę nie mogliśmy się już doczekać, kiedy będziemy jeść ale też robienie koreczków tak nam się spodobało, że nie chcieliśmy kończyć. I akurat, jak była pora śniadania, skończyliśmy. Szybko posprzątaliśmy i uszykowaliśmy talerzyki na koreczki, żeby poczęstować pana Pawła i inne osoby. Wszyscy się cieszyli, a pan Tomek to nawet zjadł koreczka z kiełbasą i bananem i powiedział, że było wyśmienite!
Jak już wszystkich poczęstowaliśmy, to usiedliśmy razem przy jednym stole i zaczęliśmy jeść nasze dzieła. Ale było pysznie i wesoło! I każdy znalazł dla siebie coś dobrego. Tutaj możecie zobaczyć jak nam się wszystko udało.
Nie wiemy jeszcze, co będziemy robić do jedzenia następnym razem, ale już nie możemy się doczekać!
Społeczna Dwójka to nasza szkoła. Oswojona, gwarna. Za jej drzwiami rozpościera się świat inny niż ten w domu, na ulicy, placu zabaw czy w przedszkolu. Rozgaszcza się w naszym życiu i zajmuje sporą część naszych myśli. Wszystkie nasze sympatie, nowe doświadczenia, ulubione zajęcia. Uchylimy nieco drzwi naszej klasy, byście mogli zobaczyć co u nas słychać.
środa, 7 lutego 2018
Co nas czeka w czwartej klasie ?
24 czerwca mieliśmy spotkanie z panią Grażynką pedagogiem szkolnym, a tematem było omówienie zmian, jakie czekają na nas w klasie czwartej....
-
Na dzień 21 marca czekaliśmy z niecierpliwością, bo każdego roku obchodzimy go bardzo uroczyście i wesoło. Przygotowania do powitania wio...
-
Za nami już trzy spotkania z Panią Joasią szkolnym psychologiem, która podjęła pracę w naszej szkole od tego roku szkolnego. Pani psycho...
-
Dzisiaj w naszej klasie było bardzo wesoło, inaczej niż każdego dnia. A wszystko za sprawą Andrzeja. Pani opowiadała, że dawno, dawno tem...