Wszystko sami wymyślili i przygotowali. Aula uniwersytetu była jak prawdziwy teatr. Bo to było na uniwersytecie. Przyjechaliśmy tam wszyscy, uczniowie klas pierwszych, drugich i trzecich.
Studenci pani Marty pokazali nam przedstawienie muzyczne o Mikołaju, który zgubił czapkę. To znaczy na początku wszyscy myśleliśmy, że jakaś postać z bajki mu ją ukradła. I Mikołaj zrobił przesłuchanie, jak w sądzie. I nawet swoją żonę przesłuchiwał! A na koniec okazało się, że czapkę Mikołaj po prostu zapodział. Ale my go rozumiemy, sami też zapodziewamy różne rzeczy. Zwykle codziennie. Dobrze, że czapka się znalazła, bo nasze zguby to nie zawsze się znajdują...
Pani Marto, my Pani i Pani studentom pięknie dziękujemy!
